12/01/2021

Geneza Powstania: druga część

Aktualności

Przybycie do Poznania Ignacego Paderewskiego, wybitnego muzyka i kompozytora, ale też działacza politycznego, zostało oklaskiwane przez miejscowych Polaków. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rzeszy postanowiło wydalić go z miasta, aby uniknąć demonstracji politycznych. Nie pozwoliła na to jednak Straż Ludowa, która w drodze na Hotel Bazar otoczyła gościa mocnym kordonem. Paderewski wygłosił tam patriotyczne przemówienie i otrzymał ciepłą owację na stojąco zakończoną patriotyczną manifestacją. Ponadto Polacy wywieszali w oknach hotelu flagi amerykańskie, brytyjskie i francuskie, czyli krajów sprzymierzonych z nimi, ale wrogich Niemcom.

Niemcy byli oburzeni wydarzeniami, w których Polacy wyrazili chęć przyłączenia się do odrodzonego państwa. Następnego dnia, 27 grudnia, po południu z koszar Jeżyce przybyły do ​​miasta oddziały 6.Pułku Grenadierów i przy akompaniamencie niemieckich pieśni wojskowych wyrwały z balkonów flagi koalicji amerykańsko-polskiej i stratowali. Nieprzygotowani do napaści i prowokacji poznaniacy wyszli na ulice. Rozległy się pierwsze strzały. Przed budynkiem Prezydium Policji Niemcy zamontowali dwa karabiny maszynowe i zaczęli strzelać do hotelu „Bazar”, także w okna, w których przebywał Paderewski. Początkowo strona polska nie odpowiedziała, próbowano dojść do porozumienia i uniknąć rozlewu krwi. Jednak gdy strzelanina była kontynuowana i kilka osób zostało rannych, jednostki Gwardii Ludowej zaczęły reagować na strzelaninę i zarządziły środki bezpieczeństwa w celu ochrony osób postronnych. Jako pierwsza do Hotelu Bazar dotarła 100-osobowa kompania wojskowa Straży Ludowej Wildeck dowodzona przez Antoniego Wysockiego, a polscy dowódcy zarządzili zajęcie okupowanego przez Niemców Prezydium Policji. Zginął tam pierwszy powstaniec wielkopolski Franciszek Ratajczak. Walka o budynek zakończyła się w nocy, kiedy zawarto polsko-niemieckie porozumienie, zgodnie z którym Niemcy mogli opuścić Prezydium z bronią w ręku. Zastąpiły je jednostki Gwardii Ludowej.

Powstanie wybuchło także poza Poznaniem, a hasło „Nie trzeba dłużej czekać” dotarło do województwa, które zapoczątkowało działalność polskich organizacji w Gnieźnie, Jarocinie, Kórniku, Pleszewie, Śremie, Środzie , Kłecko, Września i inne miasta. Polacy zajęli główny dworzec kolejowy w Poznaniu, pocztę główną oraz część fortyfikacji miejskich, rozbrajając oddziały niemieckie nadjeżdżające do miasta koleją. Później administracja pruska została wyeliminowana z Szamotuł, Środy Wielkopolskiej, Pniew, Opalenicy, Buku, Trzemeszna, Wrześni i Gniezna.

28 grudnia w Poznaniu Polacy zdobyli Cytadelę, Fort Grolmann i arsenał przy ul. Wielkie Garbary. Aresztowano generałów Reichswehry, a Wydział Wykonawczy Rad Robotniczych i Żołnierskich, aby uspokoić sytuację i powstrzymać dalszy rozlew krwi, powołał Wydział Wykonawczy Rad Robotniczych i Żołnierskich, powołał Komendę Miejską o mieszanym składzie polsko-niemieckim . Na jej czele stał Jan Maciaszek, który został komendantem miasta. Powołano go, aby Naczelna Rada Ludowa mogła pokojowo rozwiązać konflikt, ponieważ Rada Najwyższa, w przeciwieństwie do polskich oddziałów wojskowych zaboru pruskiego, nie chciała powstania. Wydano także proklamację wzywającą ludzi do zachowania spokoju i niepoddawania się prowokacjom.

Aby zjednoczyć wszystkie oddziały pod jednym dowództwem, Komisariat Naczelnej Rady Ludowej (NRL) utworzył Dowództwo Wojsk Powstańczych, na czele którego stanął kpt. Stanisław Taczak. Został tymczasowym dowódcą powstania i awansował do stopnia majora. Powołano również Sztab Generalny, na którego czele stanął kpt. Stanisław Łapiński.

W pozostałej części grudnia, stycznia i połowy lutego toczono walki między wojskami niemieckimi i polskimi o różnym losie, generalnie sprzyjając oddziałom Wojska Wielkopolskiego, Polskich Sił Zbrojnych podległych Naczelnej Radzie Ludowej. .

Przywódcy powstania zarządzili nawet rekrutację w swoje szeregi młodych mężczyzn urodzonych w latach 1897-99. Wojsko Wielkopolskie miało własne umundurowanie i odznaczenia. 26 stycznia 1919 r. Jego żołnierze złożyli uroczystą przysięgę na pl. Wilhelmowskim, przemianowanym później na pl. Wolności w Poznaniu. Naczelnym Wodzem Armii został gen. Józef Dowbór-Muśnicki, który z dniem 11 stycznia dekretem Naczelnej Rady Ludowej otrzymał tytuł Naczelnego Wodza wszystkich Sił Zbrojnych Polski dawnego zaboru pruskiego .

Przedłużające się walki i niestabilna sytuacja w byłym państwie niemieckim zmusiły państwa Ententy do powrotu do stołu negocjacyjnego. Kilkudniowe rozmowy w Paryżu (18-21 stycznia 1919), w których uczestniczyli przedstawiciele Polski z Romanem Dmowskim i Ignacym Paderewskim na czele. Roman Dmowski powiedział w swoim przemówieniu, że Polacy chcą jedynie uzyskać od Niemców gwarancję zawieszenia wszelkich działań wojennych w Wielkopolsce.

Z powodu przedłużających się i krwawych walk obie strony zdecydowały się wznowić negocjacje, ale 5 lutego zakończyły się fiaskiem. Strona polska odrzuciła niemieckie warunki, które domagały się rozwiązania Armii Wielkopolskiej, uznania suwerennych praw Niemiec nad Wielkopolską i wypłaty przez Polskę odszkodowania za szkody wyrządzone podczas walk. Mimo zerwania rozmów zauważono jednak, że obie strony są gotowe do negocjacji pokojowych.

6 lutego 1919 r. Zakończyły się rozmowy w sprawie reprezentacji zaboru pruskiego w Sejmie Ustawodawczym. Biorąc pod uwagę, że Wielkopolska, Kujawy, Śląsk i Pomorze nadal były formalną częścią Rzeszy, aby uniknąć reperkusji międzynarodowych, z planowanych wyborów zrezygnowano. Mieli wybrać 126 posłów, dając prawo do udziału w obradach 16 polskim przedstawicielom w Reichstagu.

W ten sposób 14 lutego rozpoczęły się rozmowy w sprawie przedłużenia rozejmu kończącego I wojnę światową 11 listopada 1918 roku. Niemcy sprzeciwiali się także włączeniu frontu wielkopolskiego, ostatecznie jednak zaakceptowali go w ramach presja ze strony Francji. Jednocześnie prowadzili szeroko zakrojoną działalność mającą na celu dużą ofensywę na terenach działań wojennych, m.in. niemieckie Naczelne Dowództwo przeniosło się do Kołobrzegu w ramach przygotowań do skierowania wszystkich dostępnych sił na Wielkopolskę.

Hrabia Ulrich von Brockdorff-Rantzau, niemiecki minister spraw zagranicznych, przedstawił na forum Zgromadzenia Narodowego Rzeszy w Weimarze polityczne cele polityki zagranicznej państwa niemieckiego. Zgodził się, że wszystkie niewątpliwie polskie obszary Rzeszy powinny zostać włączone do państwa polskiego.

16 lutego 1919 r. W Trewirze podpisano porozumienie przedłużające rozejm między państwami Ententy a Niemcami, w tym także front wielkopolski. Takie rozwiązanie zaproponował francuski marszałek Ferdinand Foch. Armia Wielkopolska została uznana za armię aliancką.

Podpisanie zawieszenia broni nie oznaczało automatycznego zaprzestania wszelkiej działalności wojskowej. Nie zostało to określone, kiedy traktat wszedł w życie, a Niemcy wbrew postanowieniom rozejmu zachowali tereny rozciągające się od Miałowa na północy, przez Międzychód i Zbąszyń na południu.

Koniec drugiej części.

Na zdjęciu: Zdobycie poznańskich fortów: żołnierze niemieccy oddają broń przy wyjściu (obraz Leon Prauziński).