Działo bezodrzutowe Czekalskiego, jedno z najlepszych dział przeciwpancernych na świecie
Aktualności
W zachowanych do dziś aktach osobowych Aleksandra Czekalskiego z Escuela Superior Técnica del Ejército Argentino, jeden z jego przełożonych, podpułkownik Emilio Eduardo Martinez z Wyższej Szkoly Wojennej nie może się nachwalić polskiego inżyniera. Czekalski, obok projektowania, również uczył argentyńskich inżynierów. Martinez jako „wyjątkową” oceniał jego znajomość nauczanego przedmiotu, zaangażowanie i entuzjazm, uzyskiwane wyniki i to w jaki sposób oceniają go sami uczniowie. W podsumowaniu pisze, że „Wykłady Czekalskiego cieszą się wielką uwagą. On sam posiada wiedzę fachową, która wyróżnia go w niezwykły sposób. To wybitna osobowość i wspaniały przykład odpowiedzialnego nauczyciela”.
JADŁEM, SPAŁEM I PROJEKTOWAŁEM
Aleksander Czekalski był jednym z wielu wysoko wykwalifikowanych polskich inżynierów, którzy po napaści Niemiec i Rosji Sowieckiej na Polskę, kontynuowali pracę na emigracji. Podobnie jak polscy żołnierze, marynarze i piloci, trafił do Wielkiej Brytanii, gdzie utworzone zostały Polskie Siły Zbrojne, które wraz z aliantami będą bić się z niemieckimi nazistami aż do końca wojny. Był w grupie ponad 4 tysięcy polskich specjalistów, inżynierów, projektantów, techników, których wkład w ostateczne zwycięstwo nad III Rzeszą jest nie do przecenienia.
W 1940 r. rząd polski na uchodźstwie powołał do życia Polski Wojskowy Instytut Techniczny w Londynie, który zajął się przygotowywaniem projektów dla przemysłu zbrojeniowego. Opracował między innymi bardzo potrzebne wówczas działko przeciwlotnicze kalibru 40 mm, uważane za najlepsze w swoim rodzaju. Brytyjczycy przydzielali również polskich specjalistów do pracy w swoich fabrykach zbrojeniowych, co pozwoliło przyśpieszyć o prawie pół roku prace projektowe nad powstaniem działka przeciwlotniczego kalibru 20 mm używanego w marynarce wojennej i w pojazdach opancerzonych. Dzięki nim doszło do usprawnienia produkcji, dzięki czemu udało się obniżyć koszt powstania tej broni aż o 80 procent.
Wśród polskich inżynierów w Wielkiej Brytanii znaleźli się także Kazimierz Januszewski i Aleksander Czekalski, którzy w 1942 roku przyczynili się do budowy działa bezodrzutowego. Przygotowali cztery jej prototypy i po przeprowadzonych testach Brytyjczycy zakwalifikowali do produkcji działo o nazwie Ordnance kalibru 88 mm, którego zasięg wynosił ponad 900 m. Broń ta była używana przez aliantów w walkach w Afryce Północnej i przez długi czas była jedyną, która była zdolna przebić pancerze nowych niemieckich czołgów.
Czekalski wspominając swój wojenny wysiłek, mówił że w Londynie był tak oddany swojej pracy, że spał i jadł w swoim gabinecie i studiu projektowym. Pomimo wszystkich niedogodności i stresu był jednak szczęśliwy, bo wiedział, że jego praca miała istotny wpływ na ostateczne zwycięstwo nad Niemcami.
PŁYNIEMY DO ARGENTYNY
Po wojnie argentyński rząd prezydenta Juana Peróna sprowadził do Argentyny wielu europejskich naukowców, w tym polskich inżynierów Aleksandra Czekalskiego, Antoniego Kowalczewskiego i Ryszarda Dyrgallę (ten ostatni zaprojektował i zbudował pierwszy argentyński pocisk rakietowy o nazwie Tábano). Czekalski wraz z rodziną przybył do portu w Buenos Aires w kwietniu 1947 r. na pokładzie statku ”Empire Speargear”. Najpierw zaczął pracę dla Ministerstwa Rolnictwa, które powierzyło mu przygotowanie projektu… kuszy do walki z plagą papug na argentyńskich polach. Następnie został zatrudniony przez samego generała Manuela Savio, który do dziś jest uznawany za jedną z osób, dzięki której w Argentynie zaczął rozwijać się przemysł zbrojeniowy i przemysł ciężki. Savio powierzył Czekalskiemu projekt budowy działa bezodrzutowego. To rodzaj broni, którego zaletą są małe siły działające na konstrukcję (spowodowane brakiem odrzutu), a przez to możliwość obniżenia masy urządzenia. Pozwala to umieszczać broń tego typu na lekkich podstawach trójnożnych, samochodach terenowych i lekkich przyczepach. Uzbrojenie tego typu cechuje się także niskim kosztem wytworzenia.
Polski inżynier pracował nad swoją bronią w CITEFA, czyli Centrum Badań Technicznych i Kosmicznych Sił Zbrojnych. Ostatecznie powstało tam działo kalibru 105 mm, które potrafiło wystrzelić pocisk na odległość ponad 9 kilometrów. Pierwsze wyprodukowane egzemplarze zostały pokazane na defiladzie wojskowej, a sam Peron osobiście pogratulował Czekalskiemu wyników jego pracy.
DUŻO SIĘ OD NIEGO NAUCZYŁEM
Argentyńczycy mieli świadomość, że mają do czynienia z postacią wybitną, znakomitym profesjonalistą i chcieli w pełni wykorzystać jego potencjał. W 1953 roku Czekalski został mianowany profesorem Escuela Superior Técnica del Ejército Argentino, gdzie zaczyna wykładać i uczyć młodych argentyńskich adeptów inżynierii wojskowej.
„Byliśmy zdumieni, jak dobrym był nauczycielem, jakie miał wspaniałe pomysły dydaktycznie i przede wszystkim jak bogatą wiedzą dysponował na ten temat budowy broni. Znał wspaniale temat, którego nas uczył, a jego poziom teoretyczny i praktyczny był niezwykły. To były zagadnienia wybitnie analityczne, z wieloma formułami, ich rozwinięciami i modelami matematycznymi. Całą tą wiedzę Czekalski potrafił połączyć z zagadnieniami wybitnie praktycznymi, takimi jak na przykład sposób obróbki materiału, dobór odpowiedniego narzędzia, rodzaju stali oraz analizy projektowania broni. Ten sposób przekazywania wiedzy teoretycznej i praktycznej jednocześnie, to był styl polskiej edukacji. Czekalski miał bardzo duże zdolności dydaktyczne, a także duże poczucie odpowiedzialności. Po ukończeniu kursu opowiedział nam, czego musi się uczyć i jak musi przystosować się do terminologii technicznej w języku hiszpańskim. Na swoim kursie korzystał z książki w języku hiszpańskim, którą cały czas aktualizował i poprawiał. Na zajęciach wyjaśniał różnice między tym, co mówi książka, a tym, co było w praktyce. Czekalski był jednym z najlepszych nauczycieli jakich miałem. Dużo się od niego nauczyłem. Ostatni dzień zajęć i rozstanie z nim było bardzo emocjonujące. Pozdrowił nas wszystkich, pożegnał się i wtedy poczuliśmy jego niezwykłe ludzkie ciepło” – wspomina jego uczeń major Roberto Corti.
Aleksander Czekalski zginął tragicznie w wypadku kolejowym w 1966 roku w Argentynie, ale z jego dziedzictwa Argentyńczycy korzystali jeszcze długo po jego śmierci. W 1978 roku zmodyfikowane przez argentyńskie Fabricaciones Militares działo bezodrzutowe polskiego inżyniera zwyciężyło w przetargu dla armii, pokonując uznane firmy zbrojeniowe ze Szwecji i Hiszpanii. Działo Czekalskiego eksportowano później również do Boliwii, Ekwadoru, Gwatemali, Peru i Urugwaju. Argentyńscy żołnierze korzystali z niej jeszcze w 1982 roku w wojnie o Malwiny, podczas słynnej bitwy o Mount Longdon, zawsze podkreślając jej zalety, przede wszystkim to że była lekka i bardzo precyzyjna.
KONSULTANCI
Generał Dywizji Carlos Artuso.
Generał Brygady Inżynier i Doktor Nauk Historycznych Enrique Dick.
Pułkownik (Weteran Wojny Malwiny) Gabriel Bao.
Pułkownik Marcelo Calderón.
Pułkownik (Weteran Wojny Malwiny) Ricardo Frías.
Pułkownik (Weteran Wojny Malwiny) Eduardo Gassino.
Pułkownik Roberto Palomino.
Ana Kowalczewski (córka Mjr Inż. Kowalczewskiego).
Santiago Tavella Madariaga Specjalista od broni.
Chorąży Rusznikarz (Weteran Wojny Malwiny) Abel Vivas.
BIBLIOGRAFÍA
Enrique R. Dick. Dr. Ricardo A. Bastianon EL CAÑÓN SIN RETROCESO DE CZEKALSKI. https://docplayer.es/78746260-El-canon-sin-retroceso-de-czekalski.html
EJERCITO ARGENTINO PT-21-91 (Ex-RT-40-144) Público CAÑON SIN RETROCESO CAL 105 MM.
INSTITUTO NACIONAL NEWBERIANO
Comisión de Estudios Históricos Aeroespaciales
AÑO I NOVIEMBRE 2014 Nº 4
Legajo Personal del Ingeniero Czekalski de la ESCUELA SUPERIOR TÉCNICA DEL EJÉRCITO ARGENTINO.
CEMLA: Centro de Estudios Migratorios Latinoamericanos https://cemla.com/
Andrzej Chowanczak
Wiceprezes Związku Polaków w Argentynie.
Współpracownic
Jacek Piątkowski
Dziennikarz