Rocznica Konstytucji 3 Maja
Aktualności
«Witamy maj, piękny maj…
Wśród Polaków przyjemny raj…” –
śpiewały pokolenia i okrzyk „3 maja!” był
obecni od 200 lat na demonstracjach
patriotyczne działania Polaków na całym świecie.
Dziś, gdy obchodzimy nową rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja przez ostatniego króla polskiego i wielkiego księcia litewskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego, warto pamiętać, że to właśnie on wprowadził m.in. uprawnień i równości, choć częściowej, mieszkańców RP. Był także wyrazem woli obrony niepodległości po pierwszym rozbiorze Polski pomiędzy Austrią, Prusami i Rosją w 1772 roku.
Polska jako pierwszy kraj w Europie i drugi na świecie przyjęła konstytucję. Był to postępowy i odważny jak na tamte czasy akt prawny, który zapoczątkował szereg reform. Było to także zwieńczenie wielowiekowych więzi między Polską a Litwą.
Pamięć o tej konstytucji pozostała przez następne dwa stulecia inspiracją dla pokoleń Polaków tęskniących za wolnością i suwerennym państwem.
„Majowy świt” dawał nadzieję, że nawet w rozpaczliwej sytuacji naród znajdzie w sobie dość sił, aby podjąć dzieło odnowy Polski. Dlatego najeźdźcy i okupanci Austrii, Prus i Rosji, którzy na długie 123 lata (1795-1918) dzielili między siebie Polskę, próbowali wymazać nasz kraj z mapy Europy, zabraniając jej świętowania.
Jednak idea autorów pierwszej konstytucji w Europie pozostała w dziełach literackich i pieśniach, podtrzymywana wśród emigrantów, powracała w kazaniach duchowych na ziemi polskiej. „Witaj maj, piękny maj, wśród Polaków raj przyjemny…” – śpiewały pokolenia i okrzyk „3 maja!” Brał udział w manifestacjach patriotycznych.
Na emigracji obchodzono 100. rocznicę ogłoszenia Konstytucji, a w Warszawie więzienia wypełniły się młodymi uczestnikami patriotycznej demonstracji. Wielu z nich przyjechało zobaczyć niepodległość. W 1916 r. po raz pierwszy można było go swobodnie obchodzić w opuszczonej już przez Rosjan Warszawie. Na zachowanych zdjęciach widać stutysięczny tłum, który wypełnił, jak na standardy narodowe, ulice stolicy, która dwa lata później pozbyła się obcej suwerenności. U progu odzyskanej wolności Polska ustanowiła 3 maja świętem narodowym.
Kilka lat później rocznica ogłoszenia Konstytucji 3 maja stała się także świętem Kościoła – Najświętszej Dziewicy Królowej Polski. Dzień ten nabrał wówczas znacznie szerszego wymiaru. Podkreśliła nie tylko ciągłość pomiędzy odrodzonym państwem polskim a Koroną Polską, ale także powiązała historię narodu i Kościoła, co dało Polakom siłę w konfrontacji z totalitaryzmem nazistowskim, niemieckim i sowieckim, komunistycznym XX w .
I tak w latach II wojny światowej, kiedy kraj był okupowany przez Niemców, co roku 3 maja kościoły zapełniały się parafianami, a z tej okazji prowadziły tajne organizacje. W lasach oddziały partyzanckie gromadziły się na msze na świeżym powietrzu. «Warszawa uczciła 3 maja wywieszając w wielu miejscach miasta biało-czerwone sztandary, z ogromną liczbą naklejek z Orłem Białym i napisem We Will Win na ścianach, dużymi plakatami i wieńcami z kwiatów umieszczonymi na pomnikach » – czytano w prasie tajnej i śpiewano na wsiach – „Jeszcze Polska nie umarła”.
W kolejne rocznice ogłoszenia Konstytucji słowa zachęty napływały także od sojuszników. W 1941 roku przemówienie wygłosił premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill, a rok później arcybiskup Westminsteru kardynał Arthur Hinsley zaapelował: „Dziś mamy obowiązek protestować i krzyczeć jeszcze głośniej i z jeszcze większą determinacją, przeciwstawiając się „okrutnemu rozbicie narodu, który przez wieki stanowił bastion cywilizacji w Europie Środkowej.”
W 1943 r. przewodniczący Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Sam Rayburn wygłosił specjalne przemówienie z okazji polskiego święta narodowego: „Oddajemy Ci cześć, ponieważ wytrwałeś niezachwianie, gdy wszyscy inni kłaniali się przed widmem wojny. […] Oddajemy Ci hołd, bo w wojnie o własne byt troszczyłeś się i otaczałeś miłością miliony Żydów skazanych na rzeź w obrzydliwych murach gett. Składamy hołd Tobie za Twoją nieśmiertelną miłość do wolności, która zachęcała inne narody do walki o wolność.
Koniec II wojny światowej był dla Polski końcem morderczej okupacji niemieckiej, ale jednocześnie początkiem komunistycznego niewolnictwa narzuconego przez Związek Radziecki. Jakże znaczące są zdjęcia z 3 maja 1945 roku, które przedstawiają mszę plenerową dla jednego z oddziałów leśnych. Kilka dni później walczyła z oddziałami sowieckiego NKWD w bitwie pod Kuryłówką. Rok później – 3 maja 1946 r. – kościoły w całym kraju zapełniły się tłumami parafian, choć komuniści zabronili obchodów tego dnia. W największych miastach, m.in. w Krakowie, Katowicach, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku zorganizowano wielotysięczne manifestacje patriotyczne… W wielu miejscach doszło do starć z siłami bezpieczeństwa PRL, aresztowano kilka tysięcy osób, zdarzały się obrażenia, a nawet śmierć. W odpowiedzi na represje młodzież w szkołach i studenci rozpoczęli strajk.
W kolejnych dziesięcioleciach, po rozwiązaniu opozycji politycznej i tajnej zbrojnej walce niepodległościowej, Kościół katolicki pozostawał ostatnim bastionem oporu, na czele którego stał prymas kardynał Stefan Wyszyński. Stoczył zwycięską bitwę z reżimem komunistycznym podczas obchodów milenium – tysiąclecia chrztu Polski, których zwieńczeniem były obchody 3 maja 1966 roku na Jasnej Górze, gdzie zgromadziła się niezliczona liczba wiernych.
Niezależne manifestacje 3 Maja organizowała rodząca się pod koniec lat 70. opozycja m.in. w Gdańsku, mieście, które wkrótce stało się kolebką Solidarności. Po jego powstaniu place miejskie 3 maja 1981 roku zapełniły się słuchaczami uroczystych mszy, którzy po raz pierwszy od 1939 roku mogli obchodzić to święto.
Jakże inaczej było w 1982 roku, po wprowadzeniu stanu wojennego. Zdjęcia wykonane tego dnia przez Chrisa Niedenthala przedstawiają demonstrację Solidarności na Placu Zamkowym w Warszawie, rozpędzoną przez oddziały milicji pod murami tego samego Zamku Królewskiego, w którym w 1791 r. ogłoszono Konstytucję, a król wraz z wszystkich Stanów, weszli do katedry, przed którą w 1982 roku milicja biła protestujących.
Rok później kierownictwo Tajnej Solidarności wydało oświadczenie: „192 lata temu nasi przodkowie ogłosili dokument, który wprowadził kraj na drogę rozwoju politycznego i społecznego…”.
W 200. rocznicę Konstytucji, w 1991 r., Papież Jan Paweł II dotarł do narodu ze słowami: „Tradycja 3 maja należy do historii waszej duszy, tak jak należy do historii duszy wszystkich rodaków”. . Nasze dzisiejsze wołanie modlitewne: „Naucz nas być wolnymi” było aktualne wtedy, dwieście lat temu. Istotną odpowiedzią na to była Konstytucja 3 Maja.
Wszyscy czujemy, jak aktualne jest to dzisiaj, po dwustu trzydziestu trzech latach: „Wolności nie można tylko posiadać, nie można jej wydawać. Należy ją stale osiągać i tworzyć”.
«Każda osoba, która przybywa lub wraca jako nowa z dowolnego miejsca do krajów Polski, gdy tylko postawi stopę na ziemiach polskich, jest całkowicie wolna…».
Virginia Szayner
Prezes Polskiego Kręgu Kulturalnego