24/09/2023

Oddział diagnostyczny

Aktualności

Jesteś wreszcie.

Jak płynie? Nie rycz, bo wypłyniesz

za margines.

Jeśli możesz po angielsku: ‘fine’ i ‘thank you’.

Chodzi o to, że nie jestem terapeutą,

a z hydrologią łączy mnie patyk

wpychany do kałuży lata temu.

Telefony, których nie opłaca się naprawiać

oddajemy czterolaktom, ciebie artystom.

Wierszem nawiążą kontakt z tymi, co trzeba.

Szacun, bo w tej Nokii jest problem z klawiaturą.

Znam całkiem bystrych czterolatków,

ale mają cztery lata.

Nie obraź się, Rawo,

wiersze puszczamy raczej w Odrze, ten padł

ofiarą przemocy

ze strony wymownego kontekstu.

My wszyscy w nim z siniaków

zmywamy warstwę L’Oréal Paris,

którą pochłaniasz. Na pewno jesteś tego warta?

Nie mów. Jasne,

że takie rozmowy przysparzają problemu.

Kładziesz pomarańcze na szafce i nie wiesz,

czemu sufit jest farbą krzywo odcięty od ściany.

Obchodzi cię tylko obchód, bo musisz się dowiedzieć,

czy chorzy powinni odpoczywać.

Tak bardzo śmierdzą szczyny z basenu.

Miej się. Dobrze?

Znam bystrych czterolatków.

Potem wyrasta z nich społeczeństwo.

Źródło: „PrzepRawa. Wywiad z rzeką”,

Uniwersytet Śląski

Autorka: Oliwia Stępień

Tłumaczenie: Honorio Szelagowski