01/10/2023
Rawa-lawa. Wiersz na motywach akwatycznych
Literatura
W sumie może to i lepiej - Okolicznym mieszkańcom nie grozi reumatyzm i puchlina wodna. Spacerowicze nie muszą obawiać się wygrzewających się na brzegach krokodyli, a pływacy piranii. Wędkarze nie tracą czasu - ryb jak nie było, tak nie ma. Szczury nie należą do zwierząt przyciągających tłumy - na podziemnych promenadach zwykle nie ma tłoku. Właścicielom pobliskich posesji nie grozi nagła powódź, nawet zalania piwnic zdarzają się rzadko - zamiast na wały worki z piaskiem mogą trafić do dziecięcych piaskownic. W sumie to nawet i lepiej - Ponieważ trudno tu szukać podlanych alkoholem wodniaków, kajakarze nie kłócą się z posiadaczami motorówek, a kapitanowie parostatków nie robią burd w pirackich tawernach. Utopce, nimfy i syreny od lat pozostają bezrobotne - poddane rygorom przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, zostały rozdysponowane pomiędzy Dunaj, Wisłę i Wełtawę. Samobójcy, mimo kamieni obciążających ich kieszenie, już po kilku krokach wracają na brzeg - chcieli się w końcu utopić, nie otruć. W sumie to lepiej na pewno - Prąd nikogo tutaj nie porwie, co najwyżej porazi.
Fuente: “PrzepRawa. Wywiad z rzeką”,
Universidad de Silesia
Transcripción: Honorio Szelagowski