Oddział diagnostyczny
Literatura
Jesteś wreszcie.
Jak płynie? Nie rycz, bo wypłyniesz
za margines.
Jeśli możesz po angielsku: ‘fine’ i ‘thank you’.
Chodzi o to, że nie jestem terapeutą,
a z hydrologią łączy mnie patyk
wpychany do kałuży lata temu.
Telefony, których nie opłaca się naprawiać
oddajemy czterolaktom, ciebie artystom.
Wierszem nawiążą kontakt z tymi, co trzeba.
Szacun, bo w tej Nokii jest problem z klawiaturą.
Znam całkiem bystrych czterolatków,
ale mają cztery lata.
Nie obraź się, Rawo,
wiersze puszczamy raczej w Odrze, ten padł
ofiarą przemocy
ze strony wymownego kontekstu.
My wszyscy w nim z siniaków
zmywamy warstwę L’Oréal Paris,
którą pochłaniasz. Na pewno jesteś tego warta?
Nie mów. Jasne,
że takie rozmowy przysparzają problemu.
Kładziesz pomarańcze na szafce i nie wiesz,
czemu sufit jest farbą krzywo odcięty od ściany.
Obchodzi cię tylko obchód, bo musisz się dowiedzieć,
czy chorzy powinni odpoczywać.
Tak bardzo śmierdzą szczyny z basenu.
Miej się. Dobrze?
Znam bystrych czterolatków.
Potem wyrasta z nich społeczeństwo.
Fuente: ‘PrzepRawa. Wywiad z rzeką’,
Universidad de Silesia
Autora: Oliwia Stępień
Transcripción: Honorio Szelagowski